wtorek, 22 kwietnia 2014

Życzenia Wielkanocne, spóźnione ale szczere

Przepraszam za to, że składam wam życzenia z opóźnieniem, ale sami rozumiecie, nie zawsze człowiek ma czas na wszystko. Organizacja czasu jest bardzo ważne, ale są chwile, że i ona nas zawodzi, dlatego dopiero dziś znalazłem czas by zalogować się do internetu po dłuższej nieobecności.

Obiecałem wam częstsze aktualizowanie bloga, poległem na tej obietnic. Teraz więc postaram się dołożyć jak najwięcej starań by blog przetrwał, był aktualizowany i był odwiedzany.

Ponieważ jest już po Wielkanocy to zamiast standardowych życzeń mam wam coś do powiedzenia. W dzisiejszych czasach, w kulturze w jakiej przyszło nam żyć jest bardzo trudno przetrwać podstawowym, pielęgnowanym od wieków wartościom. Mnie osobiście przeraża to jak wyglądają święta. W Wielkanoc są to kolorowe pisanki, króliki z ochlapniętymi uszami, zające ze sterczącymi, żółte kurczaki, barany z czekolady, a w Boże Narodzenie to czerwoni gwiazdorzy, srebrne choinki, kolorowe bombki, ładnie zapakowane prezenty. Ja nie mam nic przeciwko tym zwyczajom, gdy jest łądnie i kolorowe to jest milej, przyznaje to. Jednak pozostaje pytanie, gdzie w tym wszystkim sens tych magicznych dni? Życzę wam aby w dniach przyszłych świąt dla pań liczyło się coś więcej, a nie lepszy bucik niż na nogach siostry, dla panów coś więcej, a nie większy telewizor niż brata, a dla dzieci nie były najważniejsze prezenty. Oczywiście to co podałem to tylko przykłady, ale jakże często spotykane. Przykro patrzeć gdy kobieta zamiast tłumaczyć dziecku znaczenie wigilijnych potraw, czy też święconki mówi, że musi iść do fryzjera by mieć najładniejszą fryzurę w całej rodzinie. Przykro gdy mężczyzna idzie w lany poniedziałek wlewać do gardła zamiast wyjaśnić bliskim skąd tak właściwie wziął się ten zwyczaj polewania wodą. A najbardziej przykro gdy dzieci na to patrzą i czerpią z tego ile się da, biorą to za wzór i idąc do przedszkoli i szkół po wolnych dniach, nie mówią o narodzinach czy zmartwychwstaniu, a przekrzykują się między sobą, kto dostał najlepsze bądź najdroższe prezenty. Pamiętajcie, że święta to nie rywalizacja, bogactwo, czas gdy liczy się wygląd, a po prostu dzień wolny z jakiegoś konkretnego powodu, dzień wolny po to by spędzić go w rodzinnym gronie, bez zawiści, niesnasek i mody na korporacyjnego szczura nawet w tej sytuacji, bo rywalizacja to wyścig szczurów i nie ma znaczenia czy ścigamy się o posadę czy o tytuł najbogatszego, najpiękniejszego, najlepiej ubranego. Wszyscy którzy trafili na tę stronę niech przemyślą mój apel, bo ja apeluje do was o zdrowy rozsądek i choć odrobinę klasy, której dziś wielu brakuje. Pozdrawiam i życzę wam by przyszłe święta były świętami Wielkiejnocy, a nie pielgrzymkami po sklepach, fryzjerach, kosmetyczkach, bo nie na tym polega Wielkanoc i nie na tym polega Boże Narodzenie.
Piotr Parker

1 komentarz:

  1. Nawzajem i dzięki za mądre życzenia. Pozdrawiam i życzę czasu by ten blog wreszcie zaistniał, bo ostatnio widzę umiera. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń