niedziela, 15 września 2013

Wszędzie potrzebny jest Lider

Na wstępie prosiłbym wszystkich o chwilę zadumy, o zastanowienie się nad tym jak w dzisiejszych czasach przedstawiani są mężczyźni; w filmach, serialach, programach komediowych. Jacy mężczyźni są dziś wielbieni, uważani za przystojnych, pożądanych. Ja pominę tym razem ubiór i fryzurę, chodzi mi o samo zachowanie. A tak zachowujące się gwiazdy, aktorów odgrywających swoje role patrzą niemal wszyscy. Jakie nauki czerpią z tego dzieci? Takie jakich rodzice ich wyuczą, w nich zaszczepią. Mogą takiego mężczyznę, którego widzą na ekranie wyśmiać, albo pójść w jego ślady. W serialach są pokazywane także kobiety… naturalnie to już nie teatr grecki i mamy także aktorki J. Te kobiety często dyrygują tymi mężami, same podejmują decyzje i nie wynika z tego żaden problem. W serialach przedstawiona jest rodzina, która żyje rodzinnie, pomimo, że każdy czyni po swojemu. Życie jednak nie jest filmem i w życiu nigdy tak nie ma. By wam to zobrazować posłużę się nieco innym przykładem.

Czy dyrektor szkoły wie znacznie więcej niż niejeden nauczyciel? Czy posiada inne zdolności, inne cechy charakteru? Niekoniecznie. Jednak musi być ktoś kto pilnuje planu, ustala grafiki. Potrzebne są ramiona na których spoczywa odpowiedzialność za uczniów i kadrę nauczycielską, za budżet. I choć każdy odpowiedzialny jest sam za siebie, to dyrektora obowiązkiem jest nie chować głowy w piasek kiedy już dojdzie do tragedii, ale najważniejszym obowiązkiem jest starać się zapobiegać, by do tragedii nie dochodziło. Skoro więc w społeczności szkolnej liderem jest dyrektor, na komendzie komendant, w szpitalu ordynator, to dlaczego w rodzinie ma nie być szefa? Dlaczego taka społeczność jak rodzina ma być pozbawiona lidera i na skutek tego zostać osłabiona?

11 komentarzy:

  1. Pytanie tylko, dlaczego tym liderem ma być mężczyzna a nie kobieta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ jesteśmy inaczej zbudowani nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. - To pierwszy z powodów. Kolejny jest taki, że to Bóg nakazał mężczyźnie prowadzić rodzinę, a kobiecie opiekować się jej ogniskiem domowym.

      Usuń
    2. Każdy człowiek ma swoje własne preferencje, jednemu odpowiada więcej hierarchii, drugiemu więcej równości. Możesz powiedzieć co odpowiada Tobie albo co byś zrobił na moim miejscu, ale w żaden sposób nie jesteś w stanie stwierdzić czy ja potrzebuje lidera, czy wolę nim być, czy też może wolę się organizować jeszcze inaczej.

      Usuń
    3. Własne preferencje ma każdy indywidualne, ale pewne preferencje są wpisane w naturę. Dla mężczyzny naturalna jest rola przywódcy, opiekuna, on jest samodzielny i stały emocjonalnie. Kobieta potrzebuje oparcia, akceptacji swoich poczynań, często działa pod wpływem emocji, co nie zawsze jest dobre dla rodziny. Zresztą głowa rodziny sprawuje nad nią opiekę tak, że rodzina nie czuje się shierarchizowana, nie wymusza niczego, a samym stylem bycia wzbudza zaufanie.
      Kamil

      Usuń
    4. Wszelkie próby udowadniania mi że lepiej ode mnie wiesz czego ja potrzebuję a czego nie są z gruntu bezwartościowe, nie jesteś mną i nie masz dostępu do moich myśli, z równym skutkiem możesz próbować mi udowodnić że lepiej ode mnie wiesz czy bardziej smakuje mi kawa czy herbata. Dokonujesz semantycznego nadużycia przy słowie natura, faktem jest że pewne cechy występują znacznie częściej u mężczyzn niż u kobiet a inne dokładnie odwrotnie ale naturą można nazwać tylko to co jest nieodłącznie związane z rzeczywistością i od czego nigdy nie są możliwe żadne odstępstwa, a taka zależność tutaj nie zachodzi.

      Usuń
  2. Nie porównywałbym relacji w rodzinie do stosunku szef - podwładny. Szef ma w nosie życie osobiste pracowników. Obchodzi go tylko, żeby wszystko funkcjonowało prawidłowo. Mężczyznę z rodziną łączy jednak więź emocjonalna. On nie jest szefem, on jest opiekunem, wsparciem, uczestnikiem ich życia. A oni uczestnikiem jego życia. W domu nie wydaje się poleceń, ale prosi, w domu można być zmęczonym, mieć gorszy dzień i dotyczy to też mężczyzny.
    Lider w sensie głowa rodziny - tak, lider, czyli szef - nie.
    Kamil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może inaczej, bo zbytnio to zobrazowanie wziąłeś do siebie. Każda społeczność opiera się na innych zasadach i wartościach. Szefa w pracy interesuje praca, ponieważ naszym życiem osobistym on nie przewodzi i nie jest jego częścią, nie jest częścią społeczności naszej rodziny. Szef więc jest liderem w pracy, tam kieruje, rozkazuje, ale czasami też zwraca się z prośbą, by wykonać coś ponad swoje kwalifikacje, albo ponad swój obowiązek. W domu szefuje mężczyzna, ale ponieważ jest on emocjonalnie i uczuciowo związany z domownikami, nie jest despotą czy tyranem w swoich żądaniach. Ten lider w domu, ten domowy szef musi być także opiekunem, wsparciem i uczestnikiem życie, jednak jest tez szefem bo to on przewodzi rodzinie, to on ma jej zapewnić byt i wtrącać się w przypadku gdyby któryś z członków rodziny zakłócało wprowadzoną harmonie.
      Ja użyłem tylko zobrazowania szefa, dyrektora, komendanta, mógłbym użyć lidera w zespole, wychowawcy w klasie, funkcji przewodniczącego. Nie tkwi tu sens w nazewnictwie, a w tym, że w każdej społeczności potrzebny jest Lider, taki przywódca, który jest odpowiedzialny za całość, choć nie zwalnia to z odpowiedzialności każdego z członków społeczności z osobna.

      Usuń
    2. Słowa lider czy szef asocjacyjnie oznaczają kogoś lepszego, kogoś stawianego nad, kogoś ważniejszego. A w rodzinie każdy jej członek jest równy, tak samo ważny. Bycie głową rodziny to nie stawianie siebie w jakiejś hierarchii, to troszczenie się o nią, naturalna potrzeba. Mężczyzna nie ma podporządkować sobie kobiety, ma ją prowadzić za rękę, iść razem z nią, razem z nią przeżywać życie. Wspólnie. Nie jako szef, ale jako przyjaciel, który chce jej dobra, chce się nią opiekować, chce, żeby była szczęśliwa, ale chce też, żeby była samodzielna, odpowiedzialna, gotowa na podejmowanie ważnych decyzji. Bo jego obok może zabraknąć. I co wtedy? Taka sierotka bez szefa stanie, rozłoży łapki i się poryczy? A wypadki chodzą po ludziach. Choroby też. Nie można kobiety od siebie uzależnić. Nie można zawiesić rodziny w próżni decyzyjnej, odłożyć rachunków i czekać na powrót szefa. Są sytuacje, kiedy kobieta musi przejąć obowiązki mężczyzny i on ma ją do tego przygotować. Bo kto inny? I musi jej ufać na tyle, żeby mieć pewność, że ona go dobrze zastąpi w razie choroby.

      Usuń
  3. "Ponieważ jesteśmy inaczej zbudowani nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie" Hah ciekawe podejście rozumiem, że my kobiety mamy nieco słabsze predyspozycje emocjonalne?:-) ja cenię silne osobowości i nie dzielę je na rodzaj płci. Tutaj jednak dostrzegam nutkę dyskryminacji w swoim kierunku hm?..;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety są bardziej emocjonalne, zazwyczaj, co nie znaczy, że nie ma wyjątków. A podział na płeć istnieje i to nie dyskryminacja. Jesteśmy równi, ale nie tacy sami - ja tak to widzę, ale też mam bardziej męskie podejście do życia tak więc cię rozumie :)

      Chętnie poczekam na odpowiedzi panów, pewnie podobnie jak i ty :)

      Usuń
  4. Zapomniałam się podpisać a nagłówek "anonimowy" szczypie troszkę w oczy. Ola, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń